top of page
  • LinkedIn

Interesting Observation

God's biblical answer to Moses' question "Who are you?" - "I am who I am" (Hebrew Ehyeh Asher Ehyeh) sounds like an echo of Parmenidean philosophy.

The similarities are striking:

  • Pure Being - God is defined by his very existence, not by attributes or relationships.

  • Eternal "now" - not "I was" or "I will be", but "I am" - permanent present

  • Out of time - an existence independent of the temporal structure of past-present-future

  • Indivisibility - like the Parmenidean Being, it is not composed of parts or aspects

Parmenides comes to this through abstract philosophical reasoning, the biblical tradition presents it as a revelation of a personal God. But structurally - both point to a reality that goes beyond our usual categories of thinking about existence. This shows how deep intuitions about the nature of being can appear in different traditions - whether through speculative Greek philosophy or through religious experience. Both voices say: true existence is something more than what we see in the world of change and transience.

Perhaps that is why Parmenides still sounds so contemporary - it touches on something fundamental in our understanding of what it means to be.

Parmenides was the founder of the Eleatic school and one of the most important pre-Socratic philosophers. He lived in the 5th century BC (ca. 515-450 BC) in Elea, a Greek colony in southern Italy. He had a huge influence on later thinkers such as Plato, Aristotle, Spinoza and the great Thomas Aquinas, who wrote "ex nihilo nihil fit" - from nothing comes nothing).

But what did Parmenides do?

Well, he was perhaps the first to put pure reason at the center of philosophy – rejecting sensory and empirical knowledge as illusory and full of contradictions. Parmenides was the first to fully trust the power of the mind even when it led to conclusions radically contrary to everyday experience. His intellectual courage consisted in the fact that he did not hesitate to question the most basic beliefs about reality, if logical consequence required it. He made a transition from the study of nature based on observation to a purely logical, rational study of reality. He entered the space of abstract thinking , which is no longer based on what "seems" but on what must be if we want to think without contradiction.

He entered the realm of pure philosophical abstraction. His philosophy is one of the first examples of pure abstract thinking in the history of human thought.

So let's consider and analyze his most popular statement.

'Being is and non-being is not'

Sokrates odróżniał dwa rodzaje niewiedzy:

a) Niewiedza nieświadoma – stan człowieka, który nie wie, ale sądzi, że wie. To najgorszy rodzaj ignorancji, bo blokuje wszelkie uczenie się.

b) Niewiedza świadoma – stan człowieka, który wie, że nie wie. To punkt wyjścia do prawdziwego poznania.

Większość ludzi żyje w pierwszym rodzaju niewiedzy. Mają opinie na temat sprawiedliwości, odwagi, piękna, ale gdy zostają zapytani o definicje tych pojęć, okazuje się, że ich "wiedza" to zbiór niesprawdzonych przekonań, często wzajemnie sprzecznych. Sokrates przez swoje pytania ujawniał tę ignorancję, ale nie po to, by zawstydzić rozmówcę, lecz by uwolnić go od złudzeń i otworzyć drogę do prawdziwego poznania.

Sokratejska niewiedza ma głęboki wymiar moralny. Kto wie, że nie wie na pewno, co jest dobre, będzie uważnie badał swoje czyny i ich konsekwencje. Kto sądzi, że już wie, przestanie się zastanawiać nad moralnością swoich działań. Pokora intelektualna staje się podstawą pokory moralnej.

Metoda sokratejska – droga do prawdy przez pytania

Sokrates nie nauczał poprzez wykład, lecz poprzez dialog. Jego metoda – dziś znana jako elenchus – polegała na zadawaniu pytań, które prowadziły rozmówcę do odkrycia sprzeczności w jego własnym rozumowaniu.

Proces ten przebiegał według charakterystycznego schematu. Rozmówca formułował jakąś tezę, na przykład "odwaga to rzucanie się do walki bez wahania". Sokrates zadawał pytania pomocnicze: "Czy żołnierz, który ucieka z pola bitwy, żeby przyprowadzić posiłki, jest tchórzem? Czy lekarz, który odmawia operacji, bo wie, że pacjent jej nie przeżyje, jest tchórzem?" Pytania te ujawniały sprzeczności w wyjściowej definicji. Rozmówca musiał przyznać, że jego pierwotne przekonanie było błędne.

Często dialog kończył się na tym – na obaleniu fałszywej tezy bez podania nowej. Sokrates nie dążył do udowodnienia swojej racji, lecz do obudzenia krytycznego myślenia u rozmówcy. Chciał go zmusić do samodzielnego rozpoznania, że to, co wydawało się oczywiste, nie jest takie proste.

Sokrates porównywał siebie do akuszerki – podobnie jak jego matka Fajnareta pomagała kobietom rodzić dzieci, on pomagał ludziom "rodzić" prawdę z ich własnych umysłów. Ta metoda – zwana maieutyką – zakładała, że prawda już istnieje w duszy każdego człowieka, trzeba ją tylko wydobyć na światło dzienne.

Metoda sokratejska miała także wymiar oczyszczający. Tak jak ciało potrzebuje oczyszczenia z toksyn, tak dusza potrzebuje oczyszczenia z fałszywych mniemań. Dopiero gdy pozbywa się złudzeń, może przyjąć prawdziwą wiedzę. Dlatego Sokrates nazywał siebie "bąkiem" – dokuczał ludziom, ale tylko po to, by ich obudzić z intelektualnego letargu.

Rozum, wiedza i dobro – etyka Sokratesa

Wszystkie poprzednie elementy filozofii Sokratesa – odkrycie duszy, nowe rozumienie wiedzy, pokora intelektualna i metoda dialogu – łączą się w spójny system etyczny, który na zawsze zmienił sposób myślenia o moralności.

Sokrates stworzył fundamentalną dla całej etyki europejskiej tezę o jedności wiedzy i cnoty. Jego przekonanie, że "nikt nie czyni zła dobrowolnie" (oudeis hekon hamartanei) może wydawać się naiwne, ale ukrywa głęboką prawdę o naturze ludzkiej racjonalności.

Dla Sokratesa rozum nie jest jedynie narzędziem kalkulacji czy logicznego myślenia. To przede wszystkim władza rozpoznawania dobra i zła, prawdy i fałszu. Człowiek, który naprawdę rozumie, co jest dobre, nie może postąpić inaczej niż dobrze. Zło jest zawsze wynikiem błędu poznawczego – mylenia dobra pozornego z rzeczywistym.

Ta koncepcja prowadzi do radykalnego wniosku: wszelkie wady moralne – tchórzostwo, niesprawiedliwość, nieumiar – są formami ignorancji. Odwaga to wiedza o tym, co rzeczywiście zasługuje na strach, sprawiedliwość to wiedza o tym, co słusznie się komu należy, umiarkowanie to wiedza o prawdziwych potrzebach człowieka.

Sokrates nie zaprzeczał istnieniu namiętności czy popędów, ale uważał, że prawdziwie wykształcony rozum zawsze może je opanować. Człowiek słaby moralnie to nie ten, kto ma silne namiętności, ale ten, kto nie posiada wystarczającej wiedzy, by je właściwie ukierunkować.

Ta intelektualistyczna etyka miała praktyczne konsekwencje. Jeśli cnota jest wiedzą, to można jej nauczyć – podobnie jak matematyki czy muzyki. Ale jednocześnie wymaga to gruntownej przemiany sposobu myślenia, nie tylko zapamiętania reguł. Dlatego Sokrates nie podawał gotowych przepisów moralnych, lecz prowadził ludzi do samodzielnego odkrycia prawdy o dobru.

W ten sposób sokratejska etyka łączy wszystkie wcześniej omówione elementy: odkrycie duszy jako centrum moralnego, wiedzę jako samopoznanie, pokorę "nic nie wiem" jako podstawę moralnego rozwoju, i metodę dialogu jako drogę do etycznego oświecenia. To nie jest etyka nakazów i zakazów, lecz etyka poznania i przemiany wewnętrznej

 

Dziedzictwo Sokratesa

Choć nie pozostawił żadnego pisma, wpływ Sokratesa na filozofię jest trudny do przecenienia. Jego postać stała się archetypalnym wzorem filozofa – człowieka, który poświęca życie poszukiwaniu prawdy i nie boi się płacić za to najwyższej ceny.

Platon, jego najsłynniejszy uczeń, uczynił z Sokratesa centralną postać swoich dialogów i rozwinął jego intuicje w kierunku idealizmu metafizycznego. Teoria idei Platona to w pewnym sensie odpowiedź na sokratejskie pytanie o naturę cnót i wartości. Inne szkoły filozoficzne również czerpały z sokratejskiego dziedzictwa, choć w różny sposób. Cynicy – na czele z Antystenesem – rozwinęli sokratejski ascetyzm i pogardę dla dóbr zewnętrznych. Stoicy przejęli jego ideę jedności wiedzy i cnoty oraz koncepcję rozumu jako najwyższej władzy w człowieku.

Wczesni myśliciele chrześcijańscy – jak Justyn Męczennik czy Klemens Aleksandryjski – widzieli w nim prekursora chrześcijaństwa, człowieka, który dzięki światłu rozumu dotarł do prawd o Bogu i duszy. Filozofowie oświecenia czcili go jako patrona racjonalności i krytycznego myślenia. Dla Kanta Sokrates był wzorem "odwagi posługiwania się własnym rozumem".

Egzystencjaliści odkryli w nim prekursora autentycznego życia. Kierkegaard pisał o "ironii sokratejskiej" jako postawie wobec życia, która łączy głęboką powagę z dystansem do wszelkich systemów i dogmatów.

Współcześnie metoda sokratejska znalazła zastosowanie w wielu dziedzinach. W edukacji stała się podstawą tzw. active learning – uczenia przez odkrywanie, nie przez bezmyślne zapamiętywanie. W coachingu i zarządzaniu metoda ta pomaga ludziom samodzielnie dojść do rozwiązań problemów.

Przede wszystkim jednak Sokrates pozostaje wzorem intelektualnej uczciwości i moralnej odwagi. W epoce fake newsów i polaryzacji społecznej jego postawa – pokora wobec prawdy, gotowość do zmiany zdania w obliczu lepszych argumentów, nieustanne kwestionowanie własnych przekonań – wydaje się szczególnie potrzebna. Sokrates przypomina nam, że prawdziwa mądrość zaczyna się od przyznania się do niewiedzy, a prawdziwa odwaga to nie brak strachu, lecz przekonanie, że niektóre rzeczy są ważniejsze niż własne bezpieczeństwo.

Jego śmierć – przyjęcie wyroku śmierci zamiast rezygnacji z filozofowania – pozostaje jednym z najbardziej wymownych gestów w historii ludzkiej myśli. Pokazuje, że dla niektórych ludzi życie zgodne z prawdą jest ważniejsze niż samo życie. W tym sensie Sokrates nie tylko nauczał filozofii – on był filozofią w jej najczystszej postaci.

Parmenides' philosophical revolution
The first step into pure abstract thinking

03 June 2025

The Paradox of Being: How Logic Overthrew the World of the Senses
 
bottom of page